Discussion:
UP w Łęcznej - wizyta :(
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
aro1979
2007-03-06 21:05:51 UTC
Permalink
Witam
Sytuacja z dzisiaj. Godzina 8 z minutkami. Za³atwiam sprawê w US. Gadu gadu
okazuje siê ¿e musze pokazaæ potwierdzenie przelewu. Za¶wiadczenie potrzebne
szybko, przelew z banku internetowego czyli potrzebny dostêp do internetu.
Pomysla³em mo¿e w UP w £êcznej kto¶ siê zlituje i umozliwi wydrukowanie
strony tekstu. Pêdzê piêtro nizej. Informacja. Czy mo¿na wydrukowaæ stronê?
Sytuacja kryzysowa - mówie. Pan mówi OK - pokój 204. Pêdzê. Pukam wchodzê
rozbawiona Pani gada z "kim¶" jest na TY wiêc pewnie rozmowa prywatna.
Dobrze nie wszed³em a druga Pani "Prosze poczekaæ". Spoko. Gdzie moje
maniery. Wychodze czekam. Wychodzi Pani "prosze wej¶æ". Wchodze mówie o co
chodzi, ¿e sytuacja kryzysowa, ¿e potrwa to 5 sek. S³ysze odpowiedŒ ¿e nie
jestem bezrobotnym i nie ma takiej opcji. T³umacze, ¿e to sytuacja
jednorazowa i takie tam. Druga z Pañ ostatecznie godzi siê, no ale trzeba
czekaæ bo trzecia Pani (równie¿ pracownik UP) "wa¿ne" dokumenty w³a¶nie
przygotowuje. Prosze usi±¶æ. Siadam z trzeci± Pani± w du¿ej sali i niestety
s³ysze co mówi. Niestety poniewa¿ siedzi obok i nie da siê nie s³yszeæ
rozmowy. A Pani sobie, równie¿ z kole¿ank± rozmawiaj±c telefonicznie,
zamawia ksi±¿eczki na UMCS. I t³umaczy jedna drugiej w jaki sposób
wypo¿yczyæ ksi±¿ki. Czekam. Pani czyta kole¿ance telefonicznie co widzi na
ekranie komputera. Dobra. Czekam. W koñcu Pani siê lituje i zwalnia
komputerek. Ale niestety (¶miej±c siê szyderczo) mówi ¿e i tak nie wydrukuje
bo od wczoraj drukarka jest zepsuta a informatyk nie ma czasu. No nic. Pytam
czy mogê siê to drukark± zaj±æ? No w dordze wyj±tku. Usuniêcie zablokowanej
kartki papieru trwa³o 3 sekundy. Wydruk 2 sekundy. Wychodz±æ pytam ile za
us³ugê? Nic.
Kto nadu¿ywa pieniêdzy podatników? "Petent" czyli ja drukuj±æ stronê tekstu
(w drodze wyj±tku) czy trzy Panie siedz±ce w pokoju, popijaj±ce kawkê. Co
robi³y przez ten czas? Nic. Jaka jest stopa bezrobocia w £êcznej?
EDDI
2007-03-06 21:15:54 UTC
Permalink
Witam
Sytuacja z dzisiaj. Godzina 8 z minutkami. Załatwiam sprawę w US. Gadu gadu
okazuje się że musze pokazać potwierdzenie przelewu. Zaświadczenie potrzebne
szybko, przelew z banku internetowego czyli potrzebny dostęp do internetu.
Pomyslałem może w UP w Łęcznej ktoś się zlituje i umozliwi wydrukowanie
strony tekstu. Pędzę piętro nizej. Informacja. Czy można wydrukować stronę?
Sytuacja kryzysowa - mówie. Pan mówi OK - pokój 204. Pędzę. Pukam wchodzę
rozbawiona Pani gada z "kimś" jest na TY więc pewnie rozmowa prywatna.
Dobrze nie wszedłem a druga Pani "Prosze poczekać". Spoko. Gdzie moje
maniery. Wychodze czekam. Wychodzi Pani "prosze wejść". Wchodze mówie o co
chodzi, że sytuacja kryzysowa, że potrwa to 5 sek. Słysze odpowiedź że nie
jestem bezrobotnym i nie ma takiej opcji. Tłumacze, że to sytuacja
jednorazowa i takie tam. Druga z Pań ostatecznie godzi się, no ale trzeba
czekać bo trzecia Pani (również pracownik UP) "ważne" dokumenty właśnie
przygotowuje. Prosze usiąść. Siadam z trzecią Panią w dużej sali i niestety
słysze co mówi. Niestety ponieważ siedzi obok i nie da się nie słyszeć
rozmowy. A Pani sobie, również z koleżanką rozmawiając telefonicznie,
zamawia książeczki na UMCS. I tłumaczy jedna drugiej w jaki sposób
wypożyczyć książki. Czekam. Pani czyta koleżance telefonicznie co widzi na
ekranie komputera. Dobra. Czekam. W końcu Pani się lituje i zwalnia
komputerek. Ale niestety (śmiejąc się szyderczo) mówi że i tak nie wydrukuje
bo od wczoraj drukarka jest zepsuta a informatyk nie ma czasu. No nic. Pytam
czy mogę się to drukarką zająć? No w dordze wyjątku. Usunięcie zablokowanej
kartki papieru trwało 3 sekundy. Wydruk 2 sekundy. Wychodząć pytam ile za
usługę? Nic.
Kto nadużywa pieniędzy podatników? "Petent" czyli ja drukująć stronę tekstu
(w drodze wyjątku) czy trzy Panie siedzące w pokoju, popijające kawkę. Co
robiły przez ten czas? Nic. Jaka jest stopa bezrobocia w Łęcznej?
Cóż. Od początku twierdziłem i twierdze do dziś, że pośredniaki to jedno
wielkie *nieporozumienie*. A szczególnie ten łęczyński. Świdniki,
Lubartowy trzepią kasę z UE, a u nas co? Nic! Sytuacja opisana przez
Ciebie to widać norma. Spróbuj załatwić staż, praktykę, a już jak smieć
poczujesz się gdy nikt Ci nie powie o jakimś ważnym szkoleniu, bo
obsadzają je swoimi znajomymi!
PUP w Łęcznej - do likwidacji! A jak nie to góra (dyrektorka i vice) i
reszta do wymiany, albo brać się do roboty i rzeczywiście zwalczać
bezrobocie. Hmmmm. Tylko po co? Mniejsze bezrobocie = większe
prawdopodobieństwo redukcji w samym PUP-ie.
Może starosta coś w tej sprawie poradzi, bo to pod niego podlega ta
genialna instytucja.
Rafiq
2007-03-07 22:00:45 UTC
Permalink
Urzad Parcy, Urzad Miasta, czy inna instytucja panstwowa w naszym miescie -
ja jak tam ide to wiem ze nie wyjde zadowolony, kobiety pracujace w tych
urzedach sa tak niemile, takie okropne i wogole. Jak sie trafi na jakas
starzystke to przynajmniej z usmiechem obsluzy. Dzis w Urzedzie Miasta dowod
wymienialem, te kobiety to jakby z ³aski mnie obs³ugiwaly. Do jasnej cholery
to Twoja praca. Czekam dnia kiedy te wszystkie stare baby pojda na emeryture
i w urzedach zaczna pracaowac ludzie z m³odszego pokolenia. Ehh

Rafiq

Loading...